wtorek, 28 lipca 2015

Rozdział 49, część 6

Skupiona na swoim strachu nie umiałam się nawet zachwycać przebiegającymi nam czasem przed maską samochodu pięknymi sarenkami (nakrapianymi, jak z bajek Disneya!) czy zajączkami z puchatymi, białymi ogonkami.
I nagle stało się TO. Najbardziej przerażający obraz z naszej amerykańskiej wycieczki – droga się skończyła i naszym oczom ukazała się wielka, rozwalająca się stodoła.
-Kuba, zawracaj szybko! – krzyknęłam przerażona. Już nigdy nie miałam się na szczęście dowiedzieć czy ta postać która mignęła mi na tle szopy to była projekcja mojego strachu czy ktoś tam naprawdę stał.

(ciąg dalszy nastąpi...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz