niedziela, 20 września 2015

Rozdział 63, część 1

Wtulałam się mocno w futro Tytusa. Było już po spacerach, schronisko powoli cichło, psiaki smętnie wodziły wzrokiem za zbierającymi się do domów wolontariuszami. Dla zwierzaków zaczynał się kolejny tydzień czekania, czekania na sobotni spacer, kontakt z człowiekiem, głaskanie.

Siedziałam w boksie z Tytusem i tu było mi dobrze…

(ciąg dalszy nastąpi...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz