Może za ostro odrzuciłam propozycję cioci, kurcze, muszę do niej zadzwonić, jakoś podziękować, pogadać normalnie.
Przez ostatnie tygodnie intensywnie szukałam jakiegoś mieszkanka dla siebie i moich psiaków. Większość ludzi nie chciała w ogóle słyszeć o wynajęciu mieszkania osobie z dwoma psami. Istna dyskryminacja! Na nic było opowiadanie, że to są dwa małe i grzecznie pieski, uratowane, kochane. Musiałam się gryźć w język by czasem nie dodać, że na pewno mniej zniszczą niż małe dzieci…
(ciąg dalszy nastąpi...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz