Na szczęście był jeszcze czas, szukałam… Jedna pani była gotowa mi wynająć malutkie mieszkanko na Bemowie, blisko Powstańców Śląskich i bardzo blisko tramwaju. Dziesiąte piętro, typowy zaniedbany warszawski moloch, na około mnóstwo parkingów, betonu, mało zieleni… Ale cóż… Położenie było dobre, cena też, pani była sympatyczna a mieszkanko było czyste, jasne i ładne. Jeszcze nie dałam jej ostatecznej odpowiedzi, ale chyba powoli byłam zdecydowana. Po pięknej Podkowie Leśnej było to trochę jak przesiąść się z bmw do malucha…
(ciąg dalszy nastąpi...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz