czwartek, 15 października 2015

Rozdział 69, część 5

- Ale najtrudniejsze w tej historii jeszcze przed nami … - Magda podkuliła nogi i wpatrywała się w swoje dłonie. Gdy wyjechał, wzięłam urlop i zakopałam się w domu. Chyba nigdy nie wrócę do tej wylęgarni żmij czyli mojej pracy. Przecież cała firma aż huczy! Podobno wszyscy wiedzieli, że on ma rodzinę… A ja byłam niby taką porządną dziewczyną…
Zamknęłam się w domu i spałam. Spałam i rzygałam. I tak cały czas. Myślałam, ze to z nerwów… Myślałam, że przejdzie, ale było coraz gorzej… Jak zobaczyłam na wadze minus pięć kilo, to wiedziałam, ze nie jest dobrze. Poszłam do dr, wysłał mnie na różne badania i …
- Tak? – wpatrywałam się w Magdę i już wiedziałam, już zaczynałam się uśmiechać – jesteś w ciąży?


(ciąg dalszy nastąpi...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz