wtorek, 13 października 2015

Rozdział 69, część 3

Jak to się mogło stać, że to przegapiłam, że nie zauważyłam, że coś się dzieje z Magdą? Czy byłam aż tak skupiona na swoich sprawach? A może to Magda wszystko tak mocno przed nami, przyjaciółkami, schowała w swoim sercu?
Nie zauważyłam, że Magda się zakochała! Nie zauważyłam, co przeżywała, gdy okazało się, że jej wybranek ma w Danii rodzinę, troje dzieci. Magda była dla niego piękną zabawką, odskocznią od zwykłej rodzinnej codzienności. Eryk przyjechał tylko na parę tygodni do Wrocławia, robić szkolenia w firmie Magdy. Teraz Magda z rozpaloną twarzą opowiadała mi o tym jak ją „walnęło”, jak się zakochała szaleńczo, bez opamiętania. Jak się wymykała wcześniej z biura by spędzić z nim każdą możliwą chwilę. Jak by idealnym rozmówcą, przyjacielem, kochankiem. Jak miała wrażenie, bardzo silne wrażenie, że rozumieją się we wszystkim w pół słowa. Tak im było razem dobrze… Myślała, że złapała Pana Boga za nogi, że jej los się odwrócił. Dla Eryka była by nawet gotowa się przełamać i po potwornych doświadczeniach poprzedniego małżeństwa, była by gotowa nawet wyjść za niego. Zaufała mu. A on jej potem po prostu powiedział, że było miło… Ale wraca do rodziny. I bezceremonialnie pokazał jej zdjęcie uśmiechniętych małych murzyniątek i pięknej dziewczyny o czekoladowej skórze. W tym momencie myślała, że serce po prostu jej pęknie.

(ciąg dalszy nastąpi...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz