piątek, 2 stycznia 2015

Rozdział 24, część 15

A po powrocie ze spaceru, gdy poruszałam się już cichutko po domu, mając nadzieję, że pani Helena już zasnęła lub zasypia, uchyliły się nagle drzwi do pokoju, w którym spała, wychyliła się głowa pani Heleny z dziwnie zadowolonym uśmieszkiem:
- Dziękuję za wspaniały dzień Kochana!! Żyć się chce jak ma się przy sobie taką osobę jak ty. „Czy jest coś bardziej przyjemnego niż starość otoczona młodością, która chce się czegoś nauczyć?” (Cyceron.) Wiesz co? Jutro Ci opowiem o zamku, który zamiast sufitu miał akwarium!
- Zamiast sufitu akwarium ? - nie dowierzałam.
- Tak, a we wnękach zwierciadła, by można było podziwiać znajdujące się w podziemiach zwierzęta!
- Gdzie był ten zamek pani Heleno? W Rzymie starożytnym?
- W Polsce Amelko, w Polsce. Dobranoc!
I zamknęła drzwi, zostawiając mnie z tą nieprawdopodobną wiedzą aż do jutra.
(ciąg dalszy nastąpi...)

1 komentarz:

  1. Interesujący blog! Szczęśliwego Nowego Roku! Zapraszam do siebie :)

    JAKUBSZKOLYK.COM

    OdpowiedzUsuń