czwartek, 2 października 2014

Rozdział 13, część 2

Był to album z najpiękniejszymi zabytkami Polski, w większości z opisami pięknych dworów, posiadłości, reliktów umarłego świata, którego częścią była pani Helena, i który był dla mnie teraz jakby bliski, wręcz namacalny. Po wspólnym przeglądaniu albumu okazało się oczywiście, że większości miejsc nie znam, co więcej, o niektórych nigdy nie słyszałam. Było mi aż wstyd. Byłam na Kajmanach, w Turcji, w Egipcie, a nie znałam tak wspaniałych polskich miejsc jak Łańcut, Opinogóra czy Kozłówka. Pani Helena zatrzymała się dłużej właśnie przy zdjęciach i opisie Kozłówki. Byłam wręcz oniemiała. Nigdy patrząc na zdjęcia nie pomyślałabym, że to miejsce jest w Polsce! Myślałabym, że we Francji czy Belgi. Było niesamowite! Pani Helena westchnęła: Kocham to miejsce, jego klimat, tak bardzo przypomina mi nasz dwór, nasz ogród. Powoli jednak zaciera mi się on w pamięci, bo nie byłam tam, ha, z 15 lat!
A chciałaby Pani tam pojechać? - zapytałam bez wahania.
Bardzo– odpowiedziała zamyślona pani Helena, nieświadoma jeszcze mojego właśnie ukształtowanego pomysłu.
To jedziemy, i to, by nie zwlekać, to już w najbliższy weekend! -powiedziałam zadowolona.
Naprawdę? - odpowiedziała niepewnie pani Helena – no nie wiem. A pan Tomasz?
Nie ma go i tak, bo znów nową filię zakładają i on wszystkiego musi dopilnować, nieważne - jedziemy! Zabieram Tomkowi samochód i jedziemy! A niech raz jedzie pociągiem. Nie odpuszczę!
W tym momencie Myster się przeciągnął i głośno ziewnął, ciekawy, dokąd ma jechać.
No właśnie, a Myster? - zapytała pani Helena.
(ciąg dalszy nastąpi...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz