poniedziałek, 15 grudnia 2014

Rozdział 23, część 10

Ania, jak zwykle cała zwiewna i radosna, tuliła Malwinkę. W domu od razu chciała ją gdzieś położyć, a tu z pomocą od razu przyszła Patrycja.
Aniu, a czy ja mogę ją trochę ponosić, a potem posiedzieć z nią śpiącą? - zapytała.
Oczywiście kochana, możesz ją nawet na tydzień pożyczyć – śmiała się Ania.
Patrycja poszła na kanapę do pokoju z Małą, a Ania dołączyła do nas do kuchni. Z każdym kolejnym kwadransem widziałam, że oddtaja. Była szczęśliwa w roli matki, chociaż nie ukrywała, że jest wykończona. Rafał ostatnio więcej pracował, bo wciąż im nie starczało pieniędzy, wiec była wtedy więcej sama z dziećmi i było jej po prostu ciężko. Rany! Ania była dla mnie bohaterką! Czwórka dzieci!
Byłyśmy już wszystkie, nie licząc Izy, wiec powoli szykowałyśmy stół w pokoju na jedzonko. Włączyłam Macy Grey, dziewczyny powoli się rozluźniały. Musiałam wejść do pokoju gdzie poszła Patrycja, że śpiącą Malwinką, bo miałam tam przygotowany obrus. To co zobaczyłam rozczuliło mnie!
(ciąg dalszy nastąpi...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz